wtorek, 21 października 2014

Gold Essence - kolagenowe płatki pod oczy (Biedronka) BUBEL

Słowo, nie sugerowałam się że jak biedronka to na pewno na nie. Po świetnym doświadczeniu z płatkami Prestige to nawet się ucieszyłam, że o, podobne, że skład fajny, że złoto kolagen i wogóle, to może nie trzeba będzie do drogerii drałować.
Taaaaaa.....
Już po wyjęciu tego z opakowania mina mi zrzedła
Zamiast trzymać składniki "w środku" płatka, to galaretowata masa osobno, płyn z tymi super składnikami- osobno. Krótko mówiąc- CIEKNIE! I to przed rozpakowaniem :/
A potem- tylko gorzej.
Nakładanie- jakiś koszmar. Roluje się toto, zwija, przykleja do palca.
Ale dzielna byłam, dałam radę. Tylko nie wiem po co.
Płatki wyschły dość szybko. Zaplanowane ponoć są na pół godziny, a już po kwadransie zaczynają być suche. Pewnie że suche skoro tyle z nich wyleciało do opakowania!
Fakt, nie przemieszczają się pod okiem, ale raczej dzięki tej suchości niż jakiejś specjalnej recepturze.
Efekt?
Zero. Nic. Null. Nawet nie nawilżyły skóry!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co kupić?

Co kupić?
Nigdy nie wiem- czekam aż "coś" do mnie zawoła. Zakupy perfekcyjne kobiety nieperfekcyjnej