Ani lift, ani activ, ani przeciwzmarszczkowy.
Tyle opinii się naczytałam że prawie chirurgię plastyczną robi, że postanowiłam po raz kolejny zaryzykować z Vichy. I co? I jak zwykle, chała.
Tyle co prawie każdy krem pod oczy- nieco nawilża. Wchłania się ładnie, jest wydajny, pod korektorem zachowuje się poprawnie. I to wszystko! Nawet to nawilżenie nie jest jakieś zachwycające!
Może bym i wybaczyła Vichy ten krem, bo zwykle ich kosmetyki robią mi krzywdę (kremu na zaskórniki po którym wyglądałam jakby mnie kto makiem obsypał to nigdy nie zapomnę)- ale za tą cenę?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz