poniedziałek, 25 marca 2013

Rimmel lakier do ust: Apokalipsa czyli ostateczny błyszczyk


Rimmel, Apocalips Lip Lacquer (Lakier do ust)
U mnie: odcień 300 Out if this world (średni chłodny róż)
Lakier jak lakier, to zostawmy merketingowcom- ale efekt lustra jest i to  powalający! W przeciwieństwie do innych "lustrzanek" nie mazia się i nie klei, jest naprawdę świetny. Pigmentacja jest obłędna, kolor głęboki i nasycony.
Nie obciąża ust, nie ma też koszmarnego efektu grubej powłoki, która jest zmorą w podobnych produktach. Łatwo się dozuje, można "sterować" efektem za pomocą ilości nałożonego błyszczyka: lekko dotykając mamy piękny połysk z subtelnym zabarwieniem, efekt WOW jest przy porządnym nałożeniu większej ilości.
Trwałość taka sobie, ale każdy błyszczyk trzeba poprawiać co chwilę więc normalka. Przenosi się też na wszystko czego się dotknie, ale efekt jest wart powstrzymania się od obcałowywania każdego i wszystkiego dookoła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co kupić?

Co kupić?
Nigdy nie wiem- czekam aż "coś" do mnie zawoła. Zakupy perfekcyjne kobiety nieperfekcyjnej